Dziś przeanalizujemy, co kryje się w pytaniu o Twoje wady i słabe strony. Kto z nas nie obawia się tego momentu? Z pewnością jest to trudny orzech do zgryzienia, jednak jak zawsze bycie przygotowanym na taką ewentualność, od razu zwiększy nasze szanse na powodzenie. Dziś podpowiem Ci, jak rozumieć to pytanie oraz czego zdecydowanie nie mówić.
Na pierwszy ogień pójdzie odpowiedź, którą sama często słyszę od moich klientów, przygotowując ich do anglojęzycznej rozmowy kwalifikacyjnej. Ostrzegam, że jest to swego rodzaju banał, który można przyrównać do czasów, gdy wszyscy w CV w sekcji zainteresowania pisali „książka i dobry film” (co to w ogóle znaczy?!). Do rzeczy: o jaką odpowiedź chodzi?
„Moją największą wadą jest perfekcjonizm” albo „Mój główny problem to, że zależy mi za bardzo”.
I teraz tak, nie zrozumcie mnie źle. Sama przybijam piątki ze wszystkimi perfekcjonistami, też wiem, jak to jest, gdy chce się wykonać robotę na 150%. Jednak odpowiedź tego rodzaju wśród rekruterów wywołuje uśmiech na twarzy.
Dlaczego? Ponieważ ta odpowiedź jest już wyświechtana i nadużywana. Przecież chcemy, dawać z siebie wszystko i chcemy by, praca wykonywana była jak najlepiej. To prawda, ale to pytanie dotyczy czegoś innego. Perfekcjonizm ma swoje poważne ciemne strony i trzeba pamiętać o całym dobrodziejstwie jego inwentarza.
Czego więc oczekuje się w pytaniach o Twoje wady? Szczerości (jednak nienadmiernej). Zalecam Ci wykonać w domu ćwiczenie, gdzie zrobisz sobie listę swoich wad – najlepiej popartą przykładami z życia. Następnie zastanów się, które z tych słabostek możesz poruszyć na rozmowie o pracę.
Koniecznie przefiltruj je wcześniej. W sytuacji podbramkowej już w trakcie rozmowy o pracę jest szansa, że palniesz coś, czego nie było w planie. Jeśli masz w zanadrzu jakąś wysoce upokarzającą lub dyskwalifikującą odpowiedź, to czy należy jej użyć?
Nie! To nie ta okazja. To nie spotkanie ze znajomymi, gdzie możemy pośmiać się z żenujących błędów i bagażu emocjonalnego. Balans i umiar to chyba moje dwie ulubione cechy i zachęcam do ich zastosowania w tym przypadku.
Pewnie w tym momencie zastanawiasz się, czym kierują się osoby zadające to pytanie. Spieszę z wyjaśnieniem. Chcą dowiedzieć się, czy potrafisz przekuć swoje słabości w coś dobrego. Czy zostały wyciągnięte lekcje z tych trudnych doświadczeń?
Świetnym sposobem na przypieczętowanie Twojej odpowiedzi, jest powiedzieć, czego nauczyło Cię to doświadczenie, albo jak pracujesz nad swoją wadą czy słabą stroną. Jakie wartości prezentujesz w ten sposób?
Po pierwsze masz wgląd w siebie i masz samoświadomość. Nie porwiesz się z motyką na słońce, znasz swoje ograniczenia w biznesie. Po drugie jesteś elastyczny, wiesz, że musisz pracować nad danymi ograniczeniami. Nie tkwisz sztywno w skamieniałych strukturach. Musisz przyznać, to już całkiem na sens, czyż nie?
Myślę, że teraz już łatwiej będzie Ci interpretować pytanie o słabe strony. Jest ono bardzo popularne. Co więcej, pamiętaj, że przygotowując się do interview, nie warto poprzestawać na jednej odpowiedzi. Zdarza się, że wymagane są trzy lub nawet pięć takich przykładów cech. Teoretycznie napięcie rośnie, ale myślę, że już nie w Twoim przypadku. Po wykonaniu opisanego ćwiczenia stawisz czoła temu pytaniu na spokojnie. Tego Ci życzę!
Pozdrawiam,
Basia Wójcik – psycholog i lektor języka angielskiego.
Sprawdź mojego ebooka „Bryluj na Interview”, który Ci w przygotowaniach do rozmowy rekrutacyjnej po angielsku. Jestem pewna, że ten ebook zaoszczędzi Ci dużo czasu na przygotowania oraz nerwów podczas samej rozmowy o pracę.